Walentynki w domu: romantycznie i bez presji
Przypomnijmy sobie, jak zazwyczaj wyglądają udane Walentynki w romantycznych filmach… Wystawna kolacja w modnej restauracji i wyjście do kina lub teatru, ewentualnie wyjazd do klimatycznej chatki w górach lub nad morze – to znane przepisy na udane świętowanie Dnia Zakochanych. Ale co zrobić, jeśli tego typu rozrywki nie wchodzą w grę i w tym roku trzeba spędzić je inaczej? Już podpowiadamy – w końcu „inaczej” wcale nie znaczy „gorzej”!
Randka w domowym zaciszu może być równie atrakcyjna, co ta filmowa. W dniu zakochanych liczy się przecież to, by okazać uczucie i spędzić miło czas z tymi, na których nam zależy – czy to ze swoją drugą połówką, czy też z najbliższymi. Walentynki mogą być również dobrym momentem dla nas samych – odrobina relaksu, „prezent” od nas dla nas – wszystko to, co nas ucieszy i odróżni ten dzień od pozostałych.
Jak przygotować Walentynki w domowym zaciszu? Na dobry początek pamiętajmy o 5 istotnych elementach:
Coś nastrojowego
Pierwszym krokiem jest zadbanie o wyjątkową atmosferę. – W ostatnich miesiącach bardzo dużo czasu spędzamy w domu, więc aż nadto znamy własne cztery ściany – opowiada ekspertka sieci sklepów KiK i dodaje: kilka dodatków może odmienić wnętrze i nadać mu niecodziennego, romantycznego klimatu. Trochę kwiatów tu i ówdzie, ulubiona muzyka, nastrojowe girlandy, lampiony, sznury światełek i oczywiście świece, które dają ciepłe, przyjemne światło naprawdę wystarczą, by wyczarować wyjątkowy nastrój.
Coś pysznego
Przyda się też coś pysznego do jedzenia. – Jeśli lubimy gotować, przygotujmy coś własnoręcznie. Jeśli nie – zamówmy coś z ulubionej knajpki. Najważniejsze, by skupić się na tym, co naprawdę sprawia nam przyjemność. Jednak niezależnie od naszych zdolności kulinarnych pamiętajmy, że jemy też oczami. Dlatego stół nakryjmy obrusem, ustawmy na nim ładne kieliszki i zastawę… Słowem, stwórzmy sobie wyjątkową atmosferę, która odróżni tę kolację od codziennych posiłków – radzi specjalistka sieci KiK.
Coś lepszego
Na walentynkową kolację do ulubionej restauracji na pewno nie wybralibyśmy się w dresach. Podobną zasadę zastosujmy przy obchodzeniu domowych Walentynek. – Spójrzmy prawdzie w oczy – przebywanie w domu potrafi rozleniwić pod względem dbania o swój strój. Dlatego jeśli na co dzień widujemy się w (nie zawsze atrakcyjnej) domowej odzieży, tym bardziej pomyślmy o tym, by w Walentynki wyglądać nieco inaczej – szczególnie, że w ostatnim czasie okazji do wystrojenia się jest znacznie mniej. Bez obaw załóżmy nawet najbardziej elegancką sukienkę albo garnitur – z pewnością poczujemy się wyjątkowo! – opowiada stylistka marki KiK.
Coś przyjemnego
Większość z obchodzących Walentynki traktuje je jako okazję do obdarowania drugiej połówki, ale także najlepszej przyjaciółki czy przyjaciela, rodziców, rodzeństwa czy samej siebie. – Choć przedwalentynkowe promocje stwarzają w wielu z nas wrażenie, że prezent na 14 lutego powinien być luksusowy – np. biżuteria z prawdziwymi diamentami, perfumy od projektanta, to nieprawda – stanowczo podkreśla stylistka sieci sklepów KiK. I dodaje: kartka z wyznaniem uczuć, skromny bukiet czy czekoladki są jak najbardziej w porządku i na pewno sprawią przyjemność obdarowywanej osobie. A o to właśnie chodzi!
Walentynkowe prezenty są sprawą mocno indywidualną. Przy ich wyborze pomyślmy, co sprawi przyjemność temu, kogo chcemy obdarować. Możliwości jest mnóstwo – od tych najdrobniejszych, jak znane ze szkoły walentynkowe kartki, przez czekoladki, zestawy herbat, kwiaty, aż po prawdziwe walentynkowe klasyki, jak biżuteria (niekoniecznie ze szlachetnymi kamieniami) czy seksowna bielizna.
Coś ulubionego
To, jak dalej potoczy się taki wieczór, zależy oczywiście od nas. Róbmy razem to, co lubimy najbardziej – obejrzyjmy film, pograjmy w planszówki czy na konsoli, weźmy wspólną kąpiel albo objadajmy się czekoladkami czy po prostu bez pośpiechu porozmawiajmy o tym, co dla nas ważne. Niech będzie to wieczór pełen małych przyjemności! W końcu to one składają się na szczęśliwe momenty. Udanych Walentynek!
